JOKES :D))))

Każde dobre Forum musi mieć kącik dżołków ;P Więc piszcie co Was ostatnio rozśmieszyło. W mirku albo poza mirkiem.

Na początek 2 dowcipy ode mnie:

nie-mirkowy:
Był sobi farmer, który miał w swoim kurniku duże stadko kogutów i kur. Jednak zakradał się tam sprytny lisek i pożerał co noc kurę albo koguta. Zależnie od nastroju.
Aż pewnej nocy farmer zaczaił się na szkodnika i gdy ten przyszedł do jego kurnika wymierzył w nigo strzelbą i zapytał:
- Czy to Ty zabijasz mój drób?
Na co sprytny lisek:
- Nie, to nie ja.
A to był on.

a teraz mirkow:
Przychodzi Mutant Captain do lekarza, a lekarz:
- OMG! AFK!

(a Mutant Captain wygląda tak:

)

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

ten pierwszy dowcip mial troche inna puente Razz

"a tak naprawde to byl on" Very Happy

(mala roznica, ale duzo zmienia Smile

)

ja zarzuce inny: (pewnie znany) Smile

U lekarza:
-te krzywe nogi ma pan od malego?
-nie, od kolan

Post został pochwalony 0 razy

Idzie sobie mrówka po trawie.Przechodzi pod jabłonką i nagle urywa się z niej jabłko przygniatając robala ( Twisted Evil

) Po godzinie mrówka wygrzebuje się spod owocu, otrzepuje się z kurzu i wrzeszczy:

-"Qrwa mać no prosto w oko !!! "-

Pozdro @ll

Post został pochwalony 0 razy

Blondynka i brunetka skoczyły z dachu wieżowca. Która pierwsza zpadnie?

Odp:Brunetka, bo blondynka pyta o drogę

Post został pochwalony 0 razy

bez urazy dla blondynek co to przeczytały Smile

Post został pochwalony 0 razy

Prawdopodobienstwo ze na pokladzie samolotu ktorym lecisz znajduje sie bomba wynosi 1:10,000,000. Prawdopodobieństwo ze znajduja się na nim 2 bomby wynosi 1:1000000000. Jeśli nie chcesz zeby na pokladzie samolotu byla bomba zabiez wlasna.

Głupie ale fajne

Post został pochwalony 0 razy

Teraz klasyk:

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz też baba

Post został pochwalony 0 razy

Przyszedł facet do warzywniaka i nasrał w pory ( Twisted Evil

)

Pozdro @ll

Post został pochwalony 0 razy

Post został pochwalony 0 razy

Diabeł powiedział Polakowi, Ruskiemu i Niemcowi, że da milion dolarów temu z nich, który lepiej wytresuje psa.
Po roku diabeł przychodzi do Ruska. Rusek chudziutki, z wystającymi żebrami, a pies spasiony, ze ledwo może się ruszać. Rusek wyciąga z kieszeni kiełbasę. Pies siada, podnosi przednie łapy i zaczyna mu służyć.
Diabeł poszedł do Niemca. Niemiec ledwie trzyma się na nogach, a jego pies jest gruby jak beka. Niemiec wyciąga kiełbasę - pies zaczyna tańczyć.
Wreszcie diabeł poszedł do Polaka. Ten spasiony, ledwie mieści się w fotelu, a jego pies taki chudy, że prawie go nie widać. Polak wyciąga kiełbasę. "Pewnie da ją psu" - myśli diabeł, jednak Polak sam zaczyna ją zjadać. W tym momencie pies krzyczy:
- Patrzcie no jak skurwiel sępi!! Very Happy

a teraz knockout... co prawda nie zaden kawal... ale... z reszta.. zobaczcie sami Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

pzdr Smile

Post został pochwalony 0 razy

.
Takie cus co mnie kiedys rozsmieszylo:

Kaczynski wybrał sie na wizytę do Anglii. Przyęł go królowa i rozmawiają. kaczyński ekscytuje sie jaki z tej Anglii silny i bogaty kraj. Na co królowa:
- Sekret sukcesu naszego kraju tkwi w tym, że do rządzenia wyberamy bardzo inteligentnych ludzi.
- A jak to można sprawdzić.
- Zaraz panu pokaze. - I królowa zawołała Tonego Blaira i pyta - Kto to jest - dziecko Twojej matki ale nie twój brat ani twoja siostra?
- To ja.
- Dobrze. Dziękuję za fatygę.
Kaczyński sie ucieszył i postanowił to wypróbować w kraju. Po powrocie zawołał Marcina Kiewicza, premiera naszego i pyta:
- Kto to jest - dziecko Twojej matki ale nie twój brat ani twoja siostra?
Mracinkiewicz nic. Zmieszał się trochę, ale powiedział, ze za chwile to ustali. Poleciał po pomoc do swoich ministrów i się ich pyta. Wielkie poruszenie, ale nikt nie zna odpowiedzi. Ktos poradził żeby poleciec do Rokity bo to łebski facet, pokazał na różnych komisjach, że potrafi cos wymyśleć.
No i poleciał do Rokity. Rokita odpowiedział: "To ja."
Marcinkiewicz z powrotem do Kaczyńskiego i mówi że zna odpowiedź:
- No słucham.
- To Rokita.
- Ty idioto!!!!!!
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
..
..
...
...
... to Tony Blair!!!!!

Post został pochwalony 0 razy

Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa... wyładowali...
juz zbierają sie do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan
takich smiesznych zielonych i.... bbzzzzz... zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie probuja wyjśc... 10 minut, 30 minut... po godzinie się udało.
Wyszli, a tam juz zebrała się wieksza grupka Marsjan.
No wiec witają sie i pytają: "Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjsciowe ?".
Na co Marsjanie: "Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem,
niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5
minutach juz byli na zewnatrz... i jeszcze prezenty przywieźli".
Amerykanie:
"Prezenty, Polacy? Jakie prezenty?"
Marsjanin:
"A nie wiem, jakis wpie*dol, ale wszyscy dostali .."

--------------------------

Najmniejsze i najbrzydsze państwo świata ???
-
-
-
-
-
-
-
-
- Państwo Kaczynścy

Post został pochwalony 0 razy

Pozdro @ll

Post został pochwalony 0 razy

.
Shaw koleżko, napisz jakiś dowcip, zamiast samymi emotkami nabijać bezczelnie posty.
Twisted Evil

Ten siakiś taki Pytonowski jakby:
Ostatnia wieczerza - Jezus z apostołami zasiadł przy stole, jedzą i piją wino. Nagle Jezus mówi:
-Ktoryś z was mnie zdradzi.
św. Piotr wsatje
-Czy to ja panie?
-Nie to nie ty Piotrze usiądź.
Po chwili
-Mówię wam - Ktoryś z was mnie zdradzi.
św Paweł wstaje.
-Czy to ja panie?
-Nie to nie ty Pawle usiądź.
Znowu
-Za prawdę powiadam wam któryś z was mnie zdradzi.
Judasz wstaje:
-Czy to ja Panie
-Nie qwa jaa.

Ten z pozdrowieniami dla wszystkich małżęństw w guild:
Maz mial zapasc i wyladowal w szpitalu w spiaczce na kilka miesiecy. Dzien w dzien przy jego lozku byla zona. Pewnego dnia obudzil sie i cos wyszeptal.
Zona przysunela sie do niego by uslyszec co mowi. A powiedzial:
- Kochanie bylas przy mnie przez te wszystkie zle czasy. Gdy wylano mnie z pracy, bylas przy mnie. Gdy padla mi firma, tez bylas przy mnie. Stalas przy moim boku gdy mnie postrzelili. Gdy stracilismy dom, nie opuscilas mnie. I teraz tez, gdy o malo nie zszedlem z tego swiata caly czas bylas przy moim lozku. Wiesz co kochanie?
- Co najdrozszy? - spytala zona.
- Chyba, przynosisz mi pecha!

A ten to nie wiem dlaczego:
W szpitalu leży koło siebie trzech facetów. Nagle jeden się pyta:
-Słuchajcie, jak wy tu w ogóle trafiliście?
-No więc tak-zaczyna pierwszy-Idę do domu, a tu patrzę na łóżku leży moja żona zupełnie naga! Wyglądam przez okno, a tam piętro niżej jakiś facet leży na balkonie zupełnie nagi! Ze złości rzuciłem w niego lodówką i nadwyrężyłem bark.....
-A ja- opowiada drugi- opalam się spokojnie nago na balkonie, a tu na mnie lodówka leci!
-Ja- mówi trzecii- siedzę sobie spokojnie w lodówce....

PS "Najmniejsze i najbrzydsze panstwo" wymiata, dobre Wutang Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Niom to teraz ja (ta która nie umie opowiadac dowpcipow) Wink

Żona w łóżku z kochankiem, wpada maż, straszna awantura, wyrzuca ja z domu, rozwód, tragedia. Ona przyszła do kościoła, modli się:
- "Panie Boże, jakbyś mógł cofnąć czas, żeby to się nie zdarzyło, to zrobię co zechcesz..."
- "Dobrze" - odpowiada gromki bas z wysokości sufitu - "ale musisz o czymś pamiętać. Zginiesz na morzu!"
- "Dobrze Panie Boże, zgadzam się na te warunki..."
PYK! Czas się cofnął, ona znów w łóżku z kochankiem: szybko go wyrzuciła z
domu, wrócił maż, wszystko było Ok, byli bardzo szczęśliwi.
Za jakieś pięć lat żona dostaje maila, ze wygrała wycieczkę dookoła świata statkiem pasażerskim. Pamiętając o przestrodze ("zginiesz na morzu") zadzwoniła do firmy turystycznej, ze musi niestety zrezygnować, ponieważ wisi nad nią fatum. Na to człowiek z powyższej firmy tłumaczy jej, ze są szalupy ratunkowe, helikoptery, ze w ogóle ten statek jest taki, ze przy nim titanic to pikuś. No to kobieta w końcu dała się przekonać i popłynęła.
Oczywiście gdy byli na pełnym morzu rozpętała się burza i statek zaczął tonąć. Kobieta, zobaczywszy ze jest w beznadziejnej sytuacji, wznosi modły:
- "Boże, zgadzam się za ja powinnam zginąć na morzu, taka była miedzy nami umowa, ale po co ginie wraz ze mną parę tysięcy ludzi?"
Gromki bas z nieba odpowiada:
- "Ja was, pięć lat zbierałem!"

Post został pochwalony 0 razy